Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Tak więc powstaje wątek na różne fragmenty , które czasem piszę. Głównie z nudów lub potrzeby zrobienia czegoś kreatywnego. Nie jestem jeszcze do końca przekonana czy taki spam-wątek ktokolwiek z was odwiedzi, czy skomentuje , no ale startujemy ! :D
Mimo że jest to wszytko w wspaniałym dziale na opowiadania ... to to nie (kolejne) opowiadanie. Tylko fragmenty , takie randomowe. Jeżeli któryś przypadnie do gustu to oczywiście mogę spróbować go kontynuować , co czasem jest o tyle łatwiejsze , że piszę tego od razu na dwa-trzy rozdziały , bo na więcej nie mam motywacji.
Tak jeszcze o treści... Więc treść będzie różna , zależy co napiszę , no nie ? Mogą być za równo fanfiction , mieszańce , nowe opowiadania , opisy , czy coś innego. Z gatunków to wiecie , że najbardziej przepadam za fantastyką ( no i ff ) , ale też próbuję swoich sił w innych rzeczach. Zresztą czasem trzeba sobie odpocząć XD Mogą tu trafić jakieś eksperymentalne romanse (bo nie umiem , i chyba nie chcę umieć pisać tego gatunku , ale można zawsze spróbować , no nie?) , może jakieś próby w s-f , bo na horror u mnie liczyć nie można XD W każdym razie będę dawać znać co to za gatunek i ewentualne ostrzeżenia przed ... przed czymś co wg mnie jest nieodpowiednie. No ale i tak to przeczytacie XD
Chciałam jeszcze dodać , że jak macie pomysły o czym mogłabym pisać , to dajcie mi znać , z chęcią spróbuję :D No i teksty zbyt długie to nie są , chyba ,że mi się koncepcja niesamowicie podoba XD No i nie są 'dopracowane' , jak rozdziały , chociaż staram się pisać w miarę... w miarę dobrze. XD
Tyle gadania , czas na pierwszy fragment czegoś , co nosi tytuł
"Bezimienna"
~1~
Ktoś trącił jej ramię. Powoli otworzyła oczy. Oparta była plecami o zimną ścianę z kamienia, bolała ją głowa i czuła że ma skute ręce. Rozejrzała się w poszukiwaniu kogoś , kto ją obudziło, ale wzrok nie był przyzwyczajony do ciemności. Poczuła że coś miękkiego dotknęło jej ręki. Odsunęła ją wystraszona.
- No , wreszcie się obudziłaś. – powiedział głos. Było w nim coś dziwnego, co sprawiło , że poczuła się bardzo nieswojo. – Myślałem że będziesz tak leżeć wiecznie. – w ciemności błysnęły jasne zęby , które ułożyły się w uśmiech.
- Cheshire… - powiedziała cicho. Nie wiedziała czemu , ta myśl zwyczajnie pojawiła się w jej głowie.
- Kot z Cheshire. – sprostował , jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. - Ale ty nie jesteś Alicją. Więc kim ?-
- Ja... nie wiem. -powiedziała. W pamięci miała pustkę. Jedyne wspomnienia które miała to od momentu gdy kot ją obudził. – Gdzie jestem ? –
- W więzieniu Jej Królewskiej Mości. –
- Kogo ? - uśmiech nieco osłabł , zorientowała się , że pytanie jest nie na miejscu. - Czemu ? – dodała.
- Bo jesteś Dzieckiem Przepowiedni. – jej wzrok przyzwyczaił się do ciemności. Widziała już nie tylko uśmiech , ale i kota. Był dość duży , poryty szarym futrem z błękitnymi pasami , ale wydawał się bardzo wychudzony. Jego duże oczy były koloru futra , a nienaturalnie białe zęby ponownie wyszczerzone w szerokim uśmiechu.
- Czym jestem ?! –
Chciał odpowiedzieć ,ale przerwały mu kroki. – Strażnicy. Lepiej już zniknę. Radzę ci to samo. – ciało kota zaczęło się powoli rozpływać w powietrzu , aż wreszcie został sam uśmiech.
- Ale ja nie umiem… - uśmiech zniknął , a ona została sama. – Ja nie umiem znikać… -
Rozbłysło światło latarni. Zasłoniła oczy ręką.
- Jej Królewska Mość wzywa cię do siebie. – powiedział jeden ze strażników. Był bardzo wysoki , na pewno nie niższy niż dwa metry. Miał ciemny mundur i białe rękawiczki. W jednej ręce trzymał włócznię tak wysoką jak on sam , a w drugiej pęk kluczy. Otworzył jej celę. Drugi strażnik o podobnym wzroście wszedł do środka. Wyprowadził zdezorientowaną dziewczynę . Otoczona przez dwójkę strażników ruszyła na spotkanie Jej Królewskiej Mości.
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Jasne , wystarczy że sobie taki wątek założysz :D Zresztą nie wiem jak ty , ale ja nie piszę ich specjalnie pod to , po prostu mam tego trochę na dysku i po prostu się tym dzielę :)
A z "Bezimiennej" mam akurat dużo , chyba z pięć 'rozdziałów' aktualnie XD Miałam to wrzucić jako normalne opowiadanie , ale jest beznadziejnie napisane i w sumie nie mam na to pomysłu XD Więc tylko to tu dam :D
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Cała przyjemność po mojej stronie :D XD
Bezimienna
~2~
Sala do której weszli była ogromna i urządzona z niemałym przepychem. Najwięcej było tu bieli i różu. Na środku znajdował się olbrzymi tron z białego marmuru. A na nim siedziała … nastolatka. Miała różowe włosy spięte w kok wyglądający jak kwiat. W ręce trzymała białe berło , a na głowie miała diadem . Nie było wątpliwości , że to ona jest Jej Królewską Mością.
Wyciągnęła rękę na znak , że strażnicy mają się zatrzymać. Dziewczyna dostrzegła dziwny biały tatuaż , który ciągnął się od łokcia i kończył na środku wewnętrznej części dłoni różową różą.
- Stójcie. A ty… - jej ton był wyniosły i przepełniony dumą. - … podejdź. –
Dziewczyna postąpiła parę kroków do przodu. Nie miała pojęcia o co chodzi.
- Jak się nazywasz ? –
- Nie wiem… -
- JAK TO NIE WIESZ ?! – krzyknęła królowa tak nagle , że dziewczyna cofnęła się wystraszona. Różowowłosa przyjrzała jej się uważnie. – No tak. Okłamujesz mnie. –
- Nie , ja nie … -
- NIE UDZIELIŁAM CI GŁOSU ! ZAMILCZ ! –
Dziewczyna pochyliła głowę i wbiła wzrok w marmurową posadzkę. Nie podobało jej się tu.
- Straże ! Zabrać ją ! I sprawić , że wszystko sobie przypomni. Albo ja się tym zajmę. – na twarzy królowej pojawił się sadystyczny uśmiech. Mężczyźni złapali dziewczynę za ręce i odprowadzili. Nie do jej celi. Trafiła do miejsca o wiele gorszego niż cela.
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Wow , jak w filmie ? Ty , szczerze ci powiem , że ja filmu nie kojarzę XD W sensie oglądałam , chyba nawet dwa razy , ale nie mam pojęcia co się w nim działo. Więc ... LOL XD
PS : Na nowy rozdział Oddziału i twój wątek z fragmentami będę musiała czekać aż wrócisz znad morza , prawda ? :C
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Bezimienna
~3~
Kot pojawił się pół godziny po tym jak z powrotem trafiła do celi. Zastał ją skuloną w rogu.
- Co się stało ? – zapytał , siadając przed nią.
- Ona … Oni … - nie była w stanie powiedzieć nic więcej. W jej oczach zalśniły łzy.
- Tortury ? –
Kiwnęła głową.
- Ale nic im nie powiedziałaś ? –
- A co miałam powiedzieć ? – spojrzała na kota ze złością. – Nic nie pamiętam ! Nie wiem jak się tu znalazłam , ani w jakim celu ! Nie wiem nawet jak mam na imię ! – krzyknęła z wściekłością. – Czemu nikt tu mnie nie słucha ?! – rozpłakała się. – Jutro wszystko się powtórzy... – powiedziała cicho przez łzy.
Kot przecząco pokiwał głową ,a na jego twarzy zagościł uśmiech.
- Jak to nie ? – spojrzała na niego zdziwiona.
- Zobaczysz. – zniknął , zaczynając od końca ogona , kończąc na uśmiechu.
Zamknęła oczy. Pierwszy raz odkąd się obudziła miała czas pomyśleć. Starała sobie przypomnieć cokolwiek , jednak w jej pamięci były tylko tortury i kot.
- Ja śnię…- powiedziała cicho. – Śnię wybitnie realny koszmar… -
Offline