Niezwykły Świat


#21 22-06-15 20:22:37

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Mechstia

Arabella Break



Uśmiecham się delikatnie.
- Jestem... Diana - spojrzałam na Maxa i Silvera. Dziwne, że się do mnie odezwali. Nigdy nikt się do mnie nie odezwał, ani mnie nie okrzyczał za to, że chodzę nieostrożnie. Spojrzałam na Ahirę. Patrzyła na mnie zdziwionym wzrokiem, jakby pytała się, dlaczego ich okłamałam w kwestii imienia. Nie lubiłam swojego prawdziwego imienia. Arabella... głupie i za długie. Diana jest takie fajne, delikatne. Przeniosłam wzrok na chłopaków i zmusiłam się do szerszego uśmiechu.
- Poznajcie również moją wilczycę. To jest Ahira. Przywitaj się mała.
Mechstia wywiesiła język i wyglądała tak, jakby się uśmiechała. Podeszłam do chłopaków i obwąchała ich. Zaśmiałam się "melodyjnie" i spojrzałam na chłopaków.
- Polubiła was.
https://41.media.tumblr.com/06281268b40cc2a87855482dba1f3060/tumblr_nqd2fcJwSl1upcxfpo1_1280.jpg

Ostatnio edytowany przez Poginka (22-06-15 21:51:44)


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#22 27-06-15 12:45:11

 NinjaCheese_

Tajemniczy potwór

Punktów :   

Re: Mechstia

Ahri Breyne
Kiedy znajomi pozbierali się ze schodów, ruszyliśmy w dalszą drogę. W wesołym humorze dotarliśmy pod klasę i resztę przerwy spędziliśmy na rozmawianiu na różne tematy, no i głaskaniu naszych mechanicznych pupili. Kiedy zadzwonił dzwonek, spokojnie weszliśmy do otwartych przez nauczycieli sal i zasiedliśmy w swoich ławkach. Cała lekcja przeminęła raczej spokojnie. Nie licząc prawie ciągle plotkującej grupy dziewczyn.(Słowo, że od nich dowiesz się o wszystkim, co wydarzyło się bieżącego tygodnia). Po kolejnym dzwonku, oznaczającym przerwę, ruszyliśmy z mechanicznymi przyjaciółmi pod salę biologiczną. Usiadłam na jednej z ławek korytarza i patrzyłam, czy dzieje się coś ciekawego w tej części szkoły.
Wydawałoby się dziwne, ale kilka osób chodziło bez mechstii. Może jakiś wirus, czy coś. Wyglądali na strasznie przybitych... No cóż, pewnie nikt nie chciałby iść do szkoły bez swojego najlepszego przyjaciela... Do tego nie wiedząc, jak ten znosi samotne siedzenie w domu. W dodatku pogoda gwałtownie się zmieniła. Wielkie deszczowe chmury zasłoniły słońce, powodując ciemność w szkole. Jak na zawołanie zaświeciły się wszystkie szkolne świetlówki, tworząc przybijającą atmosferę. Dało się słyszeć pierwsze krople wiosennego deszczu. Nagle wskoczyła na mnie ninja. Ucieszyłam się, że przynajmniej ja nie mam z nią tego problemu, co Rob i inne osoby bez pupili. Na razie. Póki co, będzie trzeba zwracać większą uwagę na mechaniczne zwierzaki kolegów, no i na Ninję oczywiście. Zadzwonił dzwonek.
http://40.media.tumblr.com/b9794c2473d74c802d446a7e66089dd7/tumblr_nqlnayrvPc1tjogapo1_1280.png

Ostatnio edytowany przez NinjaCheese_ (27-06-15 12:48:23)


Nie! To nudne! My potrzebujemy akcji! Wybuchów! Śmietany!


"Hold on, Holy Ghost. Go on, hold me close. Better run, here we come it’s the day of the dead"

Offline

 

#23 01-07-15 09:30:42

 Willczyca68

Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru

Punktów :   

Re: Mechstia

Sky 'Silver' Coyne



Uśmiechnąłem się, głaszcząc mechstię lekko po głowie. Max przykucnął i poczochrał ją za uszami.
- Jest słodka. - powiedzieliśmy jednocześnie.
- To Frostbite, do rudzielca należy Szkarada. - wskazałem na nasze bestie, dotąd trzymające się z tyłu, teraz wychodzące jakby na przywitanie nowych znajomych. Na dodanie czegokolwiek nie ma czasu, kończy się przerwa.

*Frostbite leci na podryw :v xDXD*
https://40.media.tumblr.com/7d3a426fc05bbd123d34e60c28e5fd83/tumblr_nsgf5ePiiU1th8avpo1_1280.jpg


http://24.media.tumblr.com/0232abe377ce40acda04905969a7cf65/tumblr_mn80xeWQna1r2uvl2o2_500.gif

Offline

 

#24 03-08-15 10:38:07

Bratnia Dusza

Dziki wilk

Punktów :   

Re: Mechstia

Moje KP



https://40.media.tumblr.com/34d6e2a61a6a9682f53f9fa2ff2bd482/tumblr_nsi1nnCo0X1uwxioao2_400.jpg

Imię: Clementine   
Nazwisko: MacFly
Wiek: 15 lat
Pseudonim: Clem
Wygląd: Zazwyczaj nosi niebieską bluzkę do łokci lub szarą bluzę z kapturem, jasne jeansy i czarno-białe trampki. Zdarza się również, że ma na szyi czarno-niebieskie słuchawki. W plecaku nosi zaprojektowaną przez siebie pelerynkę. Kiedy ją zakłada staje się niewidoczna dla ludzi, ale wszystkie Mechstie ją widzą.
Charakter: Zazwyczaj jest otwarta na ludzi, ale czasami łapie ją atak nieśmiałości przy obcych lub nowo poznanych. Gadatliwa, przyjacielska i dowcipna. Wszelakie uwagi bierze głęboko do siebie. Jest też dość często ironiczna. Praktycznie przez cały czas ma na twarzy lekki nieśmiały uśmiech. Ma sporo pomysłów, ale twierdzi, że są głupie, więc rzadko je realizuje. Podchodzi do wszystkiego z optymizmem. W krytycznych sytuacjach zawsze twierdzi, że mogło być gorzej. Potrafi zachować zimną krew. Jest ambitna i wytrwała jeśli do czegoś dąży. Czasem także uparta. Zaskakująco często gubi różne rzeczy. Kiedy ma zły dzień, zamyka się w sobie. Siedzi ze słuchawkami na uszach słuchając muzyki, która dobija ją jeszcze bardziej i zaczyna rysować. Wtedy pomóc jej może tylko i wyłącznie przytulenie się do swojej Mechstii. 
Umiejętności:

* Nie najgorzej strzela z łuku, rzadko chybia
* Ciężko jest ją do czegoś zmusić
* Jest szybka i zwinna
* Szybko się uczy

KP Mechstii



https://40.media.tumblr.com/87a07550975529a8ac261b7f19f71d75/tumblr_nsi1nnCo0X1uwxioao1_400.jpg

Imię: Lightning
Wiek: 12 lat
Płeć: Samiec
Gatunek/Rodzaj Mechstii: Leśny wilk czarnobłyskowy
Część biomechaniczna w Mechestii: Zęby, lewa, przednia łapa
Wygląd:
a) Mała:
Wygląda jak zwyczajny, mały piesek. Ma jedno oklapnięte ucho, przez co wygląda jeszcze bardziej uroczo. Jest cały pokryty białą sierścią. Wyjątek stanowi sierść pod okiem, która jest czarna i przypomina piorun oraz końcówka ogona. Ma również metalową przednią łapę i zęby.
b) Duża:
Przerasta swoją właścicielkę. Po za groźniejszym wyglądem niczym specjalnym nie różni się od swojej mniejszej formy.
Charakter:
Jest strasznie uparty. Ciężko jest z nim dojść do porozumienia. Jego właścicielce cudem się to udaje. Lubi się łasić do każdego kto stanie mu na drodze. Bywa irytujący robiąc różne niespodziewane dowcipy swojej pani. Słucha się tylko i wyłącznie swojej pani. Jest bardzo inteligentny. Kiedy się zezłości bywa wredny. Ale kiedy tylko widzi, że Clem dzieje się krzywda, nie cofnie się przed niczym i zrobi wszystko, żeby jej pomóc.
Umiejętności:
a)W małej formie: Biega nadnaturalnie szybko. Łatwo nawiązuje kontakty z innymi Mechstiami. Ma fotograficzną pamięć.
b)W dużej formie: Potrafi paraliżować wzrokiem. Zawsze wie gdzie jest słaby punkt przeciwnika. Swoją młodość nadrabia sprytem i inteligencją.
c)Wytrenowane/wrodzone:
Dzięki treningom potrafi naprawdę wysoko skakać.
Ponadto jeśli dołączyć do tego jego szybkość, jest praktycznie nieuchwytny.
Potrafi otworzyć każdą szafę, szafkę, drzwi, pudełko, a w szczególności lodówkę.
(xD)

Ostatnio edytowany przez Bratnia Dusza (09-08-15 18:51:38)


Wyzwanie - 2p

Offline

 

#25 05-08-15 13:41:11

Bratnia Dusza

Dziki wilk

Punktów :   

Re: Mechstia

Clementine MacFly



Budzę się gwałtownie kiedy Lightning obślinia mi całą twarz w radosnym powitaniu.
- Taa, ciebie też miło widzieć. - Mówię głaszcząc go za uchem.
Przeciągam się na łóżku i przez dłuższy czas patrzę na budzik. Dziwne, że jeszcze nie zadzwonił, bo w końcu zawsze wstaje równo z nim. Podchodzę do najbliższego zegarka i przeżywam sekundowy zawał.
- 8.40?! Jakim cudem?! - Patrzę na Mechstię, która w najlepsze bawi się budzikiem. - Oesu... Cofam pytanie.
W trybie ekspresowym robię wszystkie poranne czynności i chwytając śniadaniową kanapkę szukam plecaka. - Jeszcze trzeba coś zrobić z włosami. - Mruczę kiedy widzę swoje odbicie. - Z twarzą też by się kiedyś przydało.
Oczywiście nie obyło się bez awantury dotyczącej budzika. Kiedy jestem już gotowa i mam zamiar wychodzić uświadamiam sobie jedną rzecz.
- Nie ma rodziców, nie ma mnie kto zabrać... Super! - Mówię przesadnym głosem z przesadnym sarkazmem. - Ale spokojnie, zaraz coś wymyślę... - W tym momencie zza drzwi wyłania się Lightning ze smyczą trzymaną w pysku, z krzywo założonym za dużym kaskiem na łebku... Siedząc na deskorolce?
- Nie mam pojęcia jak na to wpadłeś. I nawet nie chce wiedzieć co porozwalałeś po drodze.
Odbierając od niego wszystkie przedmioty podpinam go do smyczy. Oczywiście jeszcze głaszczę i nagradzam dzieląc się z nim kanapką. Razem jesteśmy po połowicznym śniadaniu.
- Pytanie, wyrobisz się w 10 minut?
Jego jedyna reakcja to prychnięcie z obrazą. Przymierza się do startu, a ja ostrzegam, żeby na początku trochę zwolnił.
Biegnie, a ja staram się utrzymać na deskorolce. Z każdą chwilą coraz bardziej się rozpędza. Zaczynam widzieć czarne drobne iskierki wydobywające się spod jego łap.
- Że to już?! - Pytam, a on przytakuje. - No no, nowy rekord!
Wchodzę do szkoły razem z psiakiem, zupełnie nie wiedząc co się dzieje. Rozglądam się, a połowa osób wchodzi do sali inni jeszcze chodzą po korytarzu. Niektórzy na szybko dokańczają spisywanie, a niektórzy wpychają sobie ostatnie kęsy śniadania do buzi.
Spóźnić się pierwszego dnia... Brawo Clem! Ale nie jest źle, to chyba tylko jedna lekcja. Tylko... gdzie my teraz mamy lekcje? I był już dzwonek? Skup się i pomyśl, to nie boli!
Moje rozważania przerywa niemiły fakt... Gdzie do diabła jest ta Mechstia?! Jakbym miała za mało problemów.
Uważnie patrząc w każde miejsce, trzymając się z dala od ludzi wreszcie go widzę. Zauważył inne Mechstie idące z przeciwnej strony w trzyosobowej grupie. Na szczęście w porę do mnie wraca.
Przyglądam się bardziej szczegółowo małej paczce. Dwóch chłopaków i jedna dziewczyna oraz oczywiście ich Mechstie: zmutowany żółw z kolorowym mózgiem w skorupie, czarny smok z zabawną, lodową grzywą i uroczy wilczek. Teraz już wiem do kogo tak ciągnęło Lightning'a!
Wracając do właścicieli. Ten w pasiastej koszulce ma podbite oko i rozwalony nos, a dziewczyna trzyma się kurczowo brzucha. Tylko pan w zielonej bluzie z pandą uszedł bez szwanku. Powoli zaczynałam się cieszyć moim spóźnieniem. Z moim szczęściem byłabym kolejną poszkodowaną.
Nadal nie wiem, co teraz mamy i gdzie. Zastanawiam się czy do nich nie podejść i o to spytać. Zamiast tego stoję w miejscu. Głupia nieśmiałość.

https://40.media.tumblr.com/2d13dcb13c9b6d1d4b496f6018eca571/tumblr_nstqpq3XqJ1uwxioao1_540.jpg

*ja ostrzegałam, że nie umiem pisać :v*

Ostatnio edytowany przez Bratnia Dusza (09-08-15 18:55:03)


Wyzwanie - 2p

Offline

 

#26 05-08-15 18:40:59

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Mechstia

Arabella/Diana Break



Mechstie wyszły do przodu aby się przywitać. Były nimi śliczny smok i uroczy żółw. Nagle usłyszeliśmy dźwięk dzwonka. Spojrzeliśmy po sobie i uśmiechnęliśmy się. Powoli ruszyliśmy w stronę sali lekcyjnej. Ahira szła blisko mojej nogi. Była teraz biologia. Jeden z moich ulubionych przedmiotów.
Nagle przed nami dostrzegłam dziewczynę. Patrzyła na nas uważnie. Zignorowałam ją i zmusiłam się do opuszczenia rąk. Pozwoliłam im swobodnie zwisać przy moim ciele. Jednak ból brzucha zwiększył się i był tym razem praktycznie nie do zniesienia. Prawie niezauważalnie przygryzłam wargę. Chyba ciut za mocno, bo zaczęła płynąć mi krew. Oblizałam ją i tym razem tylko zacisnęłam szczęki. Przewróciłam oczami zirytowana i dalej szłam obok chłopaków bez słowa. Nie wiedziałam co miałam powiedzieć. Nie miałam odwagi spytać się ich czy poszliby ze mną do higienistki. A w ogóle, wtedy okazałabym się słaba. Mogliby pomyśleć, że nie wytrzymuję zwykłego bólu. Nie chciałam aby tak się stało, szczególnie że to są pierwsze osoby jakie spotkałam w tej szkole, które są dla mnie miłe. Dlatego przemilczałam tą sprawę. Cisza jaka między nami zapadła była nie do zniesienia. W końcu zdołałam spytać:
- Kim jest ta dziewczyna?
https://40.media.tumblr.com/77a08fc12ccce9505e11d738fade5812/tumblr_nstno1Aqpz1upcxfpo1_540.jpg

Ostatnio edytowany przez Poginka (09-08-15 17:45:12)


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#27 07-08-15 16:29:28

Bratnia Dusza

Dziki wilk

Punktów :   

Re: Mechstia

Clementine MacFly



Zadzwonił dzwonek.
Dziewczyna z bolacym brzuchem spojrzała w moja stronę i natychmiast opuściła ręce mówiąc coś do reszty... Zauważyli mnie? Głupie pytanie. Oczywiście, że zauważyli. Na pozostałych nie zdazylam spojrzec przez nagłe zainteresowanie swoimi butami. Moze jeszcze da się wycofać... Jakoś.
Po prostu sie odwroce, stane przy scianie i popatrze do której sali wejdą. Uda sie? Mam nadzieję.
Powoli zaczynam odwracac sie na piecie. Moj plan jest w tym momencie skazany na powodzenie. Przeoczylam tylko jeden, mały, prawie nieistotny szczegół. Lightning.
Lapie mnie za plecak swoimi metalowymi ząbkami, jakimś cudem nie uszkadzając go i ciagnie w stronę zupełnie przeciwną do tej w którą zamierzam iść. Co skutkuje nieuniknionym upadkiem.
Wygladam teraz jakbym nagle postanowiła rozsiąść sie na samym srodeczku korytarza, tylko po to by zostać caluśka dokładnie obśliniona przez wyszczerzona w wrednym usmiechu mała bestie. Zeby okazac mu wdzięczność szepcze do niego najłagodniejsze słowa na jakie stać mnie w tym momencie.
- Lighning, ty idioto...
Na więcej nie starczyło czasu. Byli juz zbyt blisko mnie, zeby coś zrobić. Za późno nawet, zeby wstać.
Więc mało tego, że spoznilam sie do szkoły, zgubilam sale lekcyjna to osmieszylam sie przed ludźmi u ktorych mialam szanse na rozmowę bez kompromitacji, co oczywiście rozwalila moja kochana Mechstia.
Nieźle sie zapowiada.
No, a teraz stoją praktycznie obok mnie z niezmiernie zdziwionymi minami, ktore widze tylko przez kilka sekund, bo postanawiam opuścić głowę znowu podziwiajac buty, dalej siedząc na podłodze lizana przez Lightning'a i czekac na dalszy rozwoj zdarzeń.


Wyzwanie - 2p

Offline

 

#28 07-08-15 16:49:45

 Willczyca68

Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru

Punktów :   

Re: Mechstia

Sky 'Silver' Coyne



W trójkę ruszamy w stronę sali lekcyjnej.
-Jesteś pewna, że wszystko okey? - Max zerka na Dianę.- Nie wglądasz dobrze, nie powinniśmy iść do higienistki?
Nie wydaje mi się, żeby go słuchała.
- Kim jest ta dziewczyna? - pyta po chwili niezręcznej ciszy. Nie muszę się zastanawiać kogo ma na myśli. Korytarz jest prawie pusty, tylko jedna osoba jest przed nami. Dziewczyna właśnie ląduje na ziemi z pomocą swojej mechstii. Uśmiecham się lekko i podchodzę do niej jako pierwszy, wyciągając do niej pomocną rękę.
- Fajny wilczek.

https://40.media.tumblr.com/b82e52585e9032d246d61f8280fc3930/tumblr_nszer9nUX61th8avpo1_1280.png
(Nie mam bladego pojęcia w którą stronę jest ta ręka, ale ciii XD Zero pomysłu, sry ;-; )


http://24.media.tumblr.com/0232abe377ce40acda04905969a7cf65/tumblr_mn80xeWQna1r2uvl2o2_500.gif

Offline

 

#29 09-08-15 16:56:47

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Mechstia

Arabella Break



Wszyscy stanęliśmy przed dziewczyną. Silver pomógł jej wstać. Spojrzałam na mechstię dziewczyny, a później na Ahirę. Zachęciłam ją uśmiechem, a wilczyca niepewnie podeszła do mniejszego psa. Zaczęły się wąchać. Ahira wygięła się i zamachała ogonem. Wilczyca i piesek zaczęły ganiać się wokół nas. Uśmiechnęłam się szerzej na ten widok. Później wzrok skupiłam na dziewczynie, która już wstała. Miałam już do niej podejść i przedstawić się, kiedy Ahira skoczyła na mnie. Tym razem to ja upadłam na podłogę i syknęłam z bólu, bo wilczyca wbiła łapy w mój brzuch. Mechstia zaskomlała cicho i polizała mnie po twarzy. Zmusiłam się do uśmiechu, chociaż pewnie bardziej przypominał grymas.
- Nic się nie stało mała.
Powoli wstałam opierając się o ścianę. Spojrzałam na towarzyszy. Teraz ich wzrok skupiony był na mojej osobie. Poczułam jak policzki zaczęły mnie piec. Przełknęłam cicho ślinę. Wiedziałam że zaraz zasypią mnie pytaniami, więc zanim jakikolwiek padł, uprzedziłam je:
- Nic mi nie jest.
Zaśmiałam się sztucznie, ale poczułam jeszcze większy ból w brzuchu. Zacisnęłam szczękę.
- Lepiej chodźmy na lekcję. I tak jesteśmy już spóźnieni.
Nie zdążyli nawet zareagować, bo ruszyłam w stronę sali lekcyjnej dalej opierając się trochę o ścianę. Nie mogłam powstrzymać się od delikatnego przechylenia do przodu. Ahira opiekuńczo ocierała się o moją nogę. Spojrzała mi zaniepokojona w oczy i zaskomlała cicho.

~Wybaczcie mi że akurat tak przebiegły wydarzenia, ale naprawdę nie miałam co napisać, a nie chciałam tylko trzech zdań xD


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#30 10-08-15 09:41:14

Bratnia Dusza

Dziki wilk

Punktów :   

Re: Mechstia

Clementine MacFly



- Fajny wilczek. - Powiedział chłopak w niebieskim wyciągając do mnie rękę. Oczywiście przyjęłam pomocną dłoń i po chwili, lekko się uśmiechając, stanęłam obok nich.
- Dzięki, twój smoczek też jest niczego sobie. I dzięki za pomoc. - Mruknęłam na tyle głośno i wyraźnie, że usłyszeli. Dziwiło mnie to, że dalej się uśmiecham.
Zerknęłam ukradkiem na Mechstie. Lightning zajął się (co było do przewidzenia) wilczycą. A że ona odwzajemniła zainteresowanie to zaczęli biegać nam między nogami radośnie merdając ogonami.
Dziewczyna już chciała podejść i coś powiedzieć, ale przeszkodziła jej w tym Mechstia, tym razem nie moja. Skacząc na nią musiała jeszcze bardziej pogorszyć jej stan. Ledwo wstała opierając się o ścianę.
- Nic mi nie jest. - Mruknęła.
No mnie osobiście wygląda jakby jednak było, ale zanim zdążyłam ją o to zapytać powiedziała żebyśmy lepiej szli na lekcję. Bez protestu razem z resztą poszłam za nią. Za nami wlekły się Mechstie.
Naprawdę mam nadzieję, że nic jej nie jest, ale to nie wygląda dobrze.

https://40.media.tumblr.com/9e94debbeba80299837f352fde49ff6e/tumblr_ntfh7b9MCt1uwxioao1_1280.jpg

~ Dobrze jest, o takie rzeczy to się nie martw xD :3
~ Uwaga! Panie i... panie? XD Tak właśnie wygląda Clem wg mojej wyobraźni ^^ A nie tamto coś co wcześniej rysowałam :v Ma za długą szyję, ale i tak lepiej bym tego nie narysowała XD

Ostatnio edytowany przez Bratnia Dusza (21-08-15 12:43:39)


Wyzwanie - 2p

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bagietka.pun.pl www.pokeworldgame.pun.pl www.blackhats.pun.pl www.opiniujstajnie.pun.pl www.goldwwe.pun.pl