Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Ogólny opis/Fabuła
Alternatywny świat współczesny. Nowoczesna technologia połączona z naturą , mityczne bestie z biomechanicznymi częściami można spotkać wszędzie.
W wieku piętnastu lat każdy dostaje swoją własną mechstię, czyli taką właśnie kreaturę. Zostaje też wysłany do pięcioletniej szkoły , gdzie uczy się opiekować i trenować swojego zwierzaka oraz pracuje nad sobą , ucząc się o otaczającym świecie.
Wcielamy się w uczniów na pierwszym roku. Nauka idzie jak idzie , lepiej poznajemy nasze mechstie i odkrywamy ich zdolności , aż do pewnego dnia , gdy wszystkie urządzenia elektroniczne zaczynają wariować i na każdym ekranie w mieście pojawiają się demoniczne czerwone oczy i napis "He's coming".
W mieście jest panika , nikt nie chce jednak powiedzieć o co chodzi. Udaje się jednak znaleźć skrawek informacji i jeden , samotny sygnał prowadzący nie wiadomo dokąd. Grupa pierwszoklasistów (my) i parę ochotników z ich otoczenia postanawiają znaleźć miejsce skąd dochodzi sygnał i pokonać tego , kto stoi za włamaniami do sieci (które nawiasem mówiąc powtarzają się coraz częściej zwiastując coś złego).
W skrócie
Wcielamy się w piętnastolatków z mechstiami , którzy razem z paroma znajomymi wyruszają za tajemniczym sygnałem w celu pokonania kogokolwiek , kto grozi społeczeństwu.
Podstawowe informacje i parę zasad
To miejsce w poście będzie edytowane , dam znać , jeżeli pojawi się jakaś poprawka lub cokolwiek innego , o czym powinniście wiedzieć ;)
Mechstie - potworki , zwierzęta , mutanty , stwory fantastyczne. Słowem niesamowitość , wyróżniane od dzikich stworze tego typu biomechanicznymi częściami i przywiązaniem do ludzi. Każdy może posiadać tylko jedną mechstię i zostaje ona z nim do końca życia. Dodatkowo to nie właściciel wybiera mechstię , ale ona jego. Śmierć właściciela jest równoznaczna ze śmiercią mechstii (W przypadku bardzo silnej więzi między człowiekiem a mechstią gdy jedno z nich zostanie ranne drugie też to czuje). Każda mechstia ma dwie postacie , dużą i małą , oraz nadzwyczajne umiejętności.
Właściciel- człowiek posiadający mechstię od 15 roku życia. Nie posiada żadnych nadprzyrodzonych umiejętności , chociaż niektórzy starsi właściciele przejmują cząstki mocy swoich mechstii , takie jak wizje lub telepatia.
Informacje o świecie Rok 2015 , ale w alternatywnej rzeczywistości , gdzie technologia jest dużo bardziej rozwinięta , a fantastyczne stwory takie jak smoki i jednorożce hasają pod murami miasta (no nie dosłownie , bo raczej starają się unikać ludzi , ale wiecie o co mi chodzi :D) Miasto , w którym zaczyna się akcja jest duże , futurystyczne i całkiem zadbane , chociaż jak każde ma swoje ciemne zakątki , gdzie lepiej się nie zapuszczać.
Szkoła , w której my uczymy się kontrolować mechstie jest bardzo stara i znajduje się w centrum miasta. Zajmuje olbrzymi teren , nazywana jest Zielonym Środkiem. Obok budynku przypominającego średniowieczną twierdzę i równie okazałego akademiku jest jeszcze ogromny wolny , zielony teren z torami przeszkód i innymi miejscami , gdzie można ćwiczyć i odpocząć (jest tu rzeka , głębokie jezioro i jedna wysoka wieża obserwacyjna)
Miesiąc , w którym zaczynamy akcję jest do uzgodnienia
Zasady
1. Ja rządzę światem. Znaczy to mniej więcej tyle , że wydarzenia , które sobie zaplanowałam wydarzą się tak czy siak , nie ważne jak bardzo nie będziecie chciały xD
2. Przekleństwa wciąż zablokowane , ale cholera + jej angielskie/amerykańskie odpowiedniki mogą być ;)
3. Jak zawsze nasze postacie mogą się wyżywać i hejcić , ale to nie znaczy , że my też !
4. Swatanie postaci jak zawsze dozwolone , w przypadku jakichkolwiek problemów zalecam kontakt na priv/fb
5. Możemy bić się i walczyć ze sobą , możemy być ranni i chorzy , ale nie można zabić postaci innego użytkownika bez jego zgody! Walki też lepiej konsultować , bo to , że ktoś jest 'chudy i kościsty nie koniecznie znaczy , że da się pokonać ;)
6. Za wspaniałą fabułę z epickim pomysłem należy mi wylewnie podziękować ! xD Ewentualne uwagi/pomysły/pytania zgłaszać poniżej lub na priv/fb ;)
7. Co do KP i obrazków w trakcie pisania - wszystkie mają być wykonane przez osobę piszącą dany post. Można wzorować się na necie , ale poprosiłabym linki albo chociaż info , że się wzorowano.
8. Dobrze się bawimy ! :D
Wzór KP i info
[color=#3366FF]KP ludzika
Imię :
Nazwisko :
Wiek : (chociaż akurat mamy wszyscy 15 lat , chyba , że ktoś miał ostatnio urodzinki ;) Nooo albo oryginalnie będzie w drugiej , trzeciej klasie ;))
Pseudonim :
Wygląd : (Opis + najczęstsze ubranie/styl ubierania. I znowu , pamiętajcie , że postacie rysujemy sami !)
Charakter : (W tym co najmniej jedna cecha negatywna (nieśmiałość nie jest negatywna , przynajmniej nie oficjalnie) ;) W przypadku braku pomysłu na wadę można wrzucić fobie ;) )
Umiejętności : (i przypominam , nie mamy nadprzyrodzonych zdolności !)
+ Cechy szczególne/Ciekawostki/inne wedle uznania ;)[/color]
KP mechstii
b]Imię : [/b]
Wiek : (kiedy trafiają pod naszą opiekę są dziećmi , ale mechstie szybko dorównują wiekowi właściciela i dorastają razem z nim. Czasem jednak są młodsze lub starsze , więc pasuje określić ich wiek 'w ludzkich')
Płeć :
Gatunek/Rodzaj Mechstii : (Bądźcie kreatywni :D)
Część biomechaniczna w Mechestii : (Cokolwiek tu powiecie - musicie pamiętać. I w przypadku zewnętrznej części - narysować ;) )
Wygląd : (Mechstie też rysujemy sami ! Różnice między wersjami raczej nie są duże , ograniczają się do wzrostu i wagi , chociaż niektóre mechstie są w stanie prawie całkowicie się przetranformować)
a) mała (wersja najczęściej używana przez mechstię. Sięga najwyżej do pasa Właściciela. W tej formie każda kreaturka może powoli się regenerować)
b) duża (używana do ataków , treningów. Dużo silniejsza od małej formy , często wyższa od właściciela , jest w stanie go unieść. Mechstie męczą się używając jej przez dłuższy okres czasu. )
Charakter : [b] (Co najmniej jedna wada/fobia/irytująca właściciela cecha)
[b]Umiejętności : (Z tym , że latanie (w przypadku postaci z skrzydłami/mechanicznymi częściami to umożliwającymi jest w domyśle i nie trzeba go tu pisać , regeneracja w małej formie i zmienianie formy z małą na dużą , ale wszelkie przemiany w cokolwiek innego są już jako umiejętności)
a)w małej formie (trzy podstawowe , średnio mocne umiejętności)
b)w dużej formie (trzy podstawowe umiejętności z małej formy nieco silniejsze oraz trzy nowe , dużo mocniejsze w porównaniu z podstawowymi. Ich moc jest tym słabsza im dłużej mechstia jest w dużej formie)
c)wytrenowane/wrodzone - (umiejętności nie-magiczne , mogą być 4 , ale rozsądne)
+ Inne , ciekawostki , znaki szczególne wedle uznania.
Moje KP
Imię : Sky
Nazwisko : Coyne
Wiek : 15 lat
Pseudonim : Silver
Wygląd : Chłopak jest średniego wzrostu , chudy i z jasną cerą. Ma brązowe włosy z srebrno-szarymi i błękitnymi pasemkami oraz niebieskie oczy. Najczęściej ubiera się w kolorach czarny-szay-niebieski. Zwykle ma koszulkę w czarno-białe pasy i błękitną bluzkę z kapturem i krótkimi rękawami , jeansowe spodenki do kolan z podartymi końcami i ciężkie czarno-niebieskie buty z lśniącymi szarymi i błękitnymi elementami. Na lewej (wiem że na rysunku jest inaczej , ale zmieniła mi się koncepcja xD) ręce ma dziwną rękawicę sięgającą prawie do łokcia. To jego wynalazek 'nad którym pracował całe życie'. Dzięki rękawicy jest w stanie przyciągać metalowe przedmioty (czasem zapomina wyłączyć tą funkcję... xD) , może świecić i jest silniejszy (dodatkowo palce rękawiczki kończą się na kostkach (między palcami bliżej środka dłoni ? Nie wiem jak to napisać xD Jeżeli chce materiał może samodzielnie zasłonić też palce , lub cała rękawiczka złożyć się tylko do niebieskiego paska na nadgarstku. ) Ma też holograficzny wyświetlacz z komputerkiem i internetem wszędzie. (Ogólnie mówiąc - wypasiony sprzęt xD0
Charakter : Chłopak jest roztargniony i ciężko mu się skupić na jednej rzeczy. Bardzo pracowity i ambitny , ma setki pomysłów , które rzadko kiedy sprawdzają się w rzeczywistości. Prawie cały czas się uśmiecha i żartuje , ludzie albo go lubią , albo wyśmiewają. Jest optymistą , może godzinami opisywać ostatni wynalazek lub to co oglądnął w telewizji. Czasem jednak ma doła i wtedy nic nie jest w stanie przywrócić mu dobrego nastroju , zamyka się w sobie i w warsztacie podważając sens swojego życia i całego jego dobytku. Prędzej czy później mu mija...
Umiejętności :
* Niesamowite pomysły i nieograniczona wyobraźnia
* Zdolności konstruktorskie i do programowania
* Całkiem ładnie rysuje , kiedy mu się chce
* Umie strzelać całkiem celnie z broni palnej
Cechy szczególne : Na lewym ramieniu ma bliznę przypominającą wyglądem trybik
KP Mechstii w budowie
Imię : Frostbite
Wiek : 15
Płeć : Samiec
Gatunek/Rodzaj Mechstii : Smok Zimnoognisty
Część biomechaniczna w Mechestii : Skrzydła
Wygląd :
a) mała : Wtedy sięga właścicielowi do kolana.
b) duża : Wyższy od właściciela i części innych mechstii , czaro-szary z błękitnymi płomieniami na głowie , szyi i końcówce ogona. Duże srebrne mechaniczne skrzydła z niebieskimi znakami.
Charakter : Frostbite jest jak jego właściciel , ma dobre chęci , ale nie zawsze wszystko wychodzi mu tak jakby tego chciał. Wszędzie go pełno , umie doskonale wyczuć zmianę w nastroju swojego pana. Jest tchórzem , dopóki Silver do czegoś go nie zmusi nie ma szans , żeby wyszedł poza bezpieczny obszar.
Umiejętności :
a)w małej formie :
~zamrażanie oddechem
~rażenie prądem gdy chce
~telekineza
b)w dużej formie :
~lodowe kręgi - zamrażanie wszystkiego co dotyka ziemi wokół niego
~bariera energetyczna - chroni smoka i jego najbliższe otoczenie
~anomalie pogodowe - chwilowa zmiana pogody , krótka śnieżyca , deszcz , pojawienie się słońca lub mgły , błyskawice...
c)wytrenowane/wrodzone :
~nadzwyczajnie szybki i zwinny , zwłaszcza w małej formie
~jego ogień z głowy i ogona nie podpala już wszystkiego , czego się dotknie... przynajmniej nie zawsze
Offline
Moje KP
Imie: Arabella
Nazwisko: Break
Wiek: 15 lat
Pseudonim: Diana
Wygląd: Czarne włosy do łopatek z purpurowymi pasemkami i zielono niebieskie oczy. Na prawej ręce ma czerwony tatuaż z którym się urodziła. Zawsze się ubiera w brązową bluzkę z napisem Emo z jednym odsłoniętym ramieniem i granatowe rurki z przetarciami. Bardzo często można ją spotkać ze słuchawkami na uszach
Charakter: Jest trochę nieśmiała i niecierpliwa. Czasami jest strasznie irytująca, bo jest trochę leniwa. Jest wierna i trochę nieufna. Do jej mocnej strony, należy również skromność
Umiejętności:
~Dość dobrze walczy wręcz i umie posługiwać się krótkimi mieczami i sztyletami
~Radzi sobie również z łukiem
~Zna się trochę na zielarstwie
KP Mechstii
Imię: Ahira
Wiek: 14 lat
Gatunek: Biochwolf2000
Część biomechaniczna w Mechestii: Nogi, zęby
Wygląd:
a) mała (powyżej) z głową jest do pasa właścicielki. Białe futro z błękitnymi malowaniami: pod okiem, na uszach i na łapach. Naszyjnik zawieszony na szyi z kryształową, czerwoną, świecącą kulką. Błękitne oczy.
b) duża:
Trochę wyższa od właścicielki. Również białe futro, tylko z czerwonymi malowaniami i tego samego koloru oczami. Naszyjnik koloru nieba.
Charakter: Uparta i trochę trudno się z nią pracuje. Jest za to cierpliwa, ale tak samo jak właścicielka - leniwa. Potrafi dopiec. Miła i odważna. Potrafi poświęcić wszystko, tylko aby uratować osoby którym ufa i są jej bliscy. Wierna i fascynująca.
Umiejętności:
a) w małej:
~teleportowanie się na niewielkie odległości
~chwilowe stanie się niewidzialnym
~chwilowe zamrożenie jakiejś osoby/rzeczy
b) w dużej:
~łapy przemieniają się w skrzydła
~pojawia się ściana ognia w miejscu, w którym chce
~tworzenie iluzji
c) wytrenowane/wrodzone:
~długie skoki i duża zwinność
~potężne ciosy łapami
Wyzwanie - 3 pkt
Offline
Tajemniczy potwór
Imię : Ahri
Nazwisko : Breyne
Wiek : 15
Pseudonim :
Wygląd|ubranie : Ciemnobrązowe włosy z czarnymi pasmami, zielone oczy, chuda, umięśniona (ale bez przesady :v)|(rysunek)/ normalne czarne jeansy, luźna koszulka z tygrysem + Bluza.
Charakter : Odważna, inteligentna, nieodpowiedzialna, miła, otwarta. Maska wskazuje na nieśmiałość, ale tylko do nieznanych osób. Im więcej spędza się z nią czasu, tym bardziej się otwiera.
Umiejętności : wysportowanie (siła), wygimnastykowanie - zręczność (istnieje takie słowo :D), dar do oswajania zwierząt.
+ Maska, która nigdy jej nie spada, ani ona jej nie ściąga, wysoki głos.
KP mechstii
b]Imię : Ninja [/b]
Wiek : 14
Płeć : samica
Gatunek/Rodzaj Mechstii : Dzikie koty bengalskie-Ashera
Część biomechaniczna w Mechestii :Ostry koniec ogona + łapka (dorysuję)
Wygląd : szaro-brązowo czarne futro, zielono brązowe oczy
a) mała - rysunek, wymiary jak u normalnego kota.
b) duża - rysunek, powiększony do wielkości wysokiego tygrysa, futro maskujące (pomiędzy brązowo-żółto-zielonym)
Charakter : [b] wesoła, "milusińska", inteligentna, instynktowna, niesamowity pieszczoch ;)
[b]Umiejętności : szybowanie (przy użyciu specjalnie tworzonych fałd pomiędzy łapami przednimi+tylnymi)
a)w małej formie
' wysokie skoki na 4 metry do góry i 6 w dal,
' zmiana koloru futra na zbliżone do 2 podstawowych ^
' kilka ostrz wysuwanych na życzenie z ogona i ostre jak brzytwa pazury.
b)w dużej formie
'wachlarz ostrz na ogonie + deformacja ostrz w maczugę,
'Łapy kuloodporne ,
'Hipnoza wzrokiem,
c)wytrenowane/wrodzone - umiejętne rzucanie się na wroga, uniki, ciosy, bardzo dobry słuch
Ostatnio edytowany przez NinjaCheese_ (01-05-15 21:31:31)
Nie! To nudne! My potrzebujemy akcji! Wybuchów! Śmietany!
"Hold on, Holy Ghost. Go on, hold me close. Better run, here we come it’s the day of the dead"
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Oookeeey ! Parę info na start - Jest marzec , jeszcze gdzieś tam leży śnieg , częściej jest zimniej niż cieplej , no ale wiosna is coming więc ogólna radość na zieleninę panuje :D Plus zaczynamy dzień przed pojawieniem się w mieście czerwonych oczu - jeden dzień normalnej szkoły i normalnych lekcji. Aha , jeszcze co do tego , to plan lekcji wygląda następująco : zaczynamy o 8 nauką o naszym społeczeństwie ,
potem 8:50 biologia/zielarstwo czyli trochę o podmutowanych w tym świecie roślinach i ich wykorzystaniu ,
9:40 trening z mechstiami - test mocy ,
10:30 trening walki wręcz między ludźmi ,
11:20 do 11:40 przerwa ,
do 12:25 wiedza teoretyczna o mechstiach ,
13:30 zajęcia związane z naszymi umiejętnościami (typu mój Silver ma konstruowanie/technikę , wy musicie znaleźć coś dla siebie) ,
14:20 tor przeszkód z mechstiami aż do 15.
Tak jeszcze co do pisania - głównie piszemy jako ludzie , ale jak się chce to można dodać post również jako mechstia. I nie trzeba robić dodatkowej ilustracji , chyba że mechstia znajduje się gdzie indziej niż właściciel.
Wszelkie pytania na fb lub na górze waszych postów ;)
Zaczynamy !
Sky 'Silver' Coyne
Ze snu wyrwa mnie irytujący dźwięk budzika , a chwilę potem trzask rozpadającego się mechanizmu. Zrywam się się jeszcze półprzytomny.
- Serio ?! To już czwarty w tym tygodniu ! - krzyczę za Frostbite'm uciekającym z pokoju ze swoim dziwnym pół-naturalnym śmiechem. Wzdycham i gramolę się z łóżka , zbierając metalowe części i układając je w stosik na stoliczku. Nie mam teraz ani czasu ani ochoty sprzątać. Jeżeli się nie mylę , to powinna być szósta rano.
Przecieram oczy i podchodzę do szafy. Wybieram pierwsze lepsze ubrania i najszybciej jak mogę idę do łazienki , słysząc , jak drzwi w pokoju mojego brata się otwierają. Uśmiecham się , słysząc jego ciche przekleństwo. Nie lubi , gdy pierwszy zajmuję łazienkę , ale jeżeli on by tu był , to moja kolej nadeszłaby tuż przed wyjściem do szkoły.
Biorę szybki prysznic , ubieram się , myję zęby i staram się zrobić coś z włosami , ale i tak sterczą beznadziejnie we wszystkie strony , więc daję spokój.
Wychodzę z łazienki i potykam się o leżącego na podłodze Węgielka , mechstię brata , i ląduję na ziemi , słysząc jego śmiech w tle.
- Nieźle się zaczyna ... - mruczę do siebie ,wstając i wracając do swojego pokoju.
Offline
Tajemniczy potwór
Ahri Breyne
Siedziałam na skraju dachu przedszkola. Kto by pomyślał, że te budynki mogą mieć nawet 14 metrów wysokości? Nagle usłyszałam głośne miauknięcie. To Ninja. Przyniosła Frisbee. Wzięłam zabawkę i rzuciłam z całej siły, niech się zwierzak pomęczy. W jednej chwili kotka znalazła się w powietrzu i delikatnie operując "skrzydłami", dogoniła frisbee i złapała je do pyszczka. Co ja bym zrobiła bez mojej mechstii? Czy w ogóle istnieje świat, w którym ludzie nie mają tych wiecznych towarzyszy?
Zaczęło się rozjaśniać i po chwili moim oczom ukazało się monstrualnych rozmiarów słońce. Jego blask odbijał się od każdego, nawet najmniejszego budynku w tym miejscu. Rażące promienie wędrowały do szyby wieżowca, stamtąd do okna domu rodzinnego Smithów, żeby później odbić się o lustro w jednym z bloków i ostatecznie trafić w moje oczy. Jest około piątej rano. Mam trzy godziny na ogarnięcie szkoły i umycie Ninji.... Właśnie, Ninji. Kot błyskawicznie pojawił się koło mnie prosząc błagalnym wzrokiem o kolejny rzut jej ulubioną zabawką. Ale na dziś koniec tej zabawy. Wstałam i kiwnęłam do mechstii. W jednej chwili futrzak zmienił swoje rozmiary. Wsiadłam na jej grzbiet i rzuciłam w powietrze, że czas wrócić do domu. Przecież dobrze wiedziałam, że obie znamy cel. Rozpędziła się biegnąc po dachu i odbiła łapami od krawędzi budynku. Teraz byłyśmy w powietrzu, zwierzę umiejętnie skręcało fałdami skórnymi przyczepionymi do przednich i tylnych łap. Szybowała slalomem, a nawet udało jej się zrobić beczkę! Zachwycona przytuliłam się mocniej do grzbietu mojej Ninji...
Ostatnio edytowany przez NinjaCheese_ (02-05-15 12:28:50)
Nie! To nudne! My potrzebujemy akcji! Wybuchów! Śmietany!
"Hold on, Holy Ghost. Go on, hold me close. Better run, here we come it’s the day of the dead"
Offline
Arabella Break
~Mam pytanko. Nasze mechstie mogą mówić?
Obudziło mnie ciepło języka. Otworzyłam sennie oczy i zobaczyłam wesoły pyszczek Ahiry. Liznęła mnie jeszcze raz i zeskoczyła z mojego łóżku. Ziewnęłam i spojrzałam na zegarek. 5:40. - Ahira! Czemu tak wcześnie mnie obudziłaś? - wilczyca zaśmiała się i zaczeła się tarzać po podłodze.
Powoli wstałam i ruszyłam do łazienki. Szybko się obmyłam przebrałam i nałożyłam makijaż. Kiedy wyszłam stanęłam twarzą w twarz z moją starszą siostrą.
- Nareszcie. Odsuń się młoda. Teraz ja idę - spojrzał na mnie wąż Kristi, swoimi mechanicznymi paciorkowatymi oczami. Ahira pojawiła się u mojego boku i warknęła. Ja tylko pogłaskałam ją po karku i poszłam do swojego pokoju.
Ostatnio edytowany przez Poginka (03-05-15 20:13:20)
Wyzwanie - 3 pkt
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Sky 'Silver' Coyne
Biorę torbę z spakowanymi wczoraj rzeczami i zbiegam na dół , do kuchni. Nigdzie nie widzę mamy , pewnie jeszcze śpi , pracowała na nocnej zmianie , więc to w sumie całkiem oczywiste. Przeglądam szafki w poszukiwaniu czegoś do jedzenia , kiedy Frostbite wskakuje na blat i również zaczyna się rozglądać. Znajduje jakieś batony i rzuca mi , żebym sprawdził datę przydatności.
- Jeszcze mogą być , dobra robota. - głaszczę go po głowie ignorując lodowaty ogień. Otwieram jeden i daję mechstii.
- Lecę do szkoły , see you later ! - krzyczę mniej więcej do brata. Zanim zdąży cokolwiek odpowiedzieć biorę hoverboard stojący w kącie oraz 'smycz' i wybiegam z domu , trzaskając drzwiami. Frostbite daje zawiązać sobie sznurek na szyi , ja łapię drugi koniec. Bierzemy rozbieg , on rozkłada skrzydła i ciągnie mnie za sobą z każdą chwilą zwiększając prędkość.
Offline
Arabella Break
Usiadłam na łóżku i spojrzałam na Ahirę. Ona tylko przekrzywiła głowę i wystawiła język. Pogłaskałam ją i sięgnęłam po plecak. Przewiesiłam go sobie przez ramię i ruszyłam na dół, do kuchni. Pogrzebałam chwilę w półkach, w lodówce, aż w końcu wyciągnęłam sobie jabłko, a Ahirze rzuciłam dość duży kawałek kiełbasy. Wilczyca oblizała się ze smakiem i spojrzała na mnie proszącymi oczkami.
- Nie Ahira. Później dostaniesz więcej - zapiszczała cicho, ale odwróciła wzrok. Zachichotałam cicho i powoli ruszyłam w stronę wyjścia. Spojrzałam na zegarek. 6:30. Możemy jeszcze pójść na salę treningową, aby się trochę pobawić.
- Idę do szkoły! Tylko nie zakorzeń się w tej łazience! - krzyknęłam do Kristi i wyszłam.
Ostatnio edytowany przez Poginka (08-05-15 20:20:43)
Wyzwanie - 3 pkt
Offline
Tajemniczy potwór
Ahri Breyne
Szybowanie trwało kilkanaście sekund i już po chwili widziałyśmy nasz dom. Jako jeden z niewielu w tym mieście, ogrodzony był wielkim ogrodem, za którym znajdował się bardzo wysoki płot pokryty ciemnozielonym bluszczem.
- Okej, teraz spróbujmy się nie zabić - Głośno powiedziałam do Mechstii, kiedy znajdowałyśmy się blisko dużego otwartego okna. Zazwyczaj udawało nam się bezszelestnie znaleźć w pokoju, ale bywały takie przypadki, żę Ninja straciła chwilowo równowagę/ zapatrzyła się/ Źle wycelowała... I właśnie wtedy sztuką było szybkie zamknięcie okna, rzucenie się do łóżek i uspokojenie oddechu. Zazwyczaj mama wbiegała do pokoju, patrząc co się stało. Jeśli taka akcja nie została przeprowadzona dostatecznie szybko, zostawałyśmy nakryte na "niebezpiecznym uciekaniu z domu". Karą była tygodniowa krata na okno. Warto też wspomnieć, że wychodząc z mojego pokoju, napotyka się tak skrzypiące deski, jakich mieliście szczęście w życiu nie słyszeć. Przejście koło pokoju rodziców bez wydania żadnego dźwięku, można zatem równać z cudem.
- Dobra - Rzuciłam, przygotowana do katastrofy, po czym zaczęłam odliczać sekundy do zastosowania pozycji "spadochron"- 3... 2... 1... Dawaj!- Kotka posłusznie rozpostarła łapy, tym samym szybko zwalniając. Zamknęłam oczy i zaraz po tym poczułam twardą powierzchnię paneli. Na szczęście huk nie był tak głośny, żeby usłyszeć go zza drzwi. Chwilę zastygłyśmy w pozycjach, w jakich udało nam się "wylądować", po czym nie słysząc żadnych dźwięków pochodzących z korytarza, podniosłyśmy się.
- Głupie kocisko, zawsze lądujesz na pufie - szybko powiedziałam do kotki, uśmiechając się. Sprawdziłam zegarek. Była 5:02.
Kiwnęłam Ninji, że może się przespać, a sama podeszłam do biurka. Podsunęłam wielką pufę, otworzyłam książki i zajęłam się poszerzaniem wiedzy teoretycznej o Mechstiach. Minęło kilkadziesiąt minut. Wrzuciłam zeszyty do plecaka, po czym podeszłam do mojej kotki. Podniósłszy ją, otworzyłam drzwi i poszłam do łazienki. Wiedziałam, że jeśli jest koło szóstej, mam prawo być na nogach. Położyłam Ninję na półce koło grzejnika i zatkałam dno wanny korkiem. Nalałam trochę ciepłej wody i dodałam szamponu z Wiśni - był dla wilków, ale z niewiadomych przyczyn moja kotka tolerowała go, jako jedyny godny jej futra. Przebudziłam mechstię i położyłam w wannie. Kotek zaczął chlapać łapkami, tworząc pianę. Wyszło na to, że "bawiłyśmy się" w łazience przez pół godziny. Po tym czasie wróciłam do pokoju i wzięłam plecak z książkami. Idąc z mechstią przez korytarz, pomimo naszych starań, skrzypiałyśmy deskami. Dźwięki jak w horrorach. Zbiegłyśmy po schodach na dół. Otworzywszy lodówkę wyjęłam z niej sałatkę z emm... sałat z wkrojonym pomidorem i miskę z mlekiem. Oba talerze postawiłam na stole. Zarówno Ninja, jak i ja, w niewyobrażalnie szybkim tempie pochłonęłyśmy śniadanie. Odłożyłam naczynia do zmywarki, po czym ruszyłam z Mechstią do drzwi. Przed przekroczeniem progu przystanęłam i krzyknęłam do rodziców, że idę do szkoły. Ninja zmieniła się w swoją "większą wersję". Wsiadłam na kotkę i mocno chwyciłam za jej sierść. Kiwnęłyśmy do siebie i Mechstia ruszyła w drogę, pokonując trasę swoimi sześcio-metrowymi skokami.
Nie! To nudne! My potrzebujemy akcji! Wybuchów! Śmietany!
"Hold on, Holy Ghost. Go on, hold me close. Better run, here we come it’s the day of the dead"
Offline
Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru
Sky 'Silver' Coyne
Przed bramą szkoły jesteśmy pół godziny przed początkiem lekcji. Biorę hoverboard do ręki i zdejmuję Frostbite'owi smycz. Przechodzimy przez Srebrną Bramę - wejście na teren Zielonego Środka od strony północnej. Chwilę później jesteśmy w budynku , ja odkładam swoje rzeczy do szafki , a mechstia goni się z inną , należącą do jednego z uczniów z mojej klasy i mojego kolegi -Max'a. Jego zwierzak to Szkarada , ze względu na wygląd. Jednak potwierdza , że 'Liczy się wnętrze' , nie tylko radością i tym jak bawi się z innymi stworzeniami , ale też tym , jakie umiejętności posiada.
Storm - teoretycznie im dłuższe tym lepsze , zwłaszcza , że u cb jest mega wciągające :33 I ma obrazki :v (właśnie , masz epickie rysunki *-*) No i ja mam z drugiej strony za krótkie , więc... xD
Offline