Niezwykły Świat


#21 22-08-14 22:22:15

 Willczyca68

Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

"Wiesz co by się stało gdybyś zbyt bardzo się zbliżył do wynalazku. Wiesz, czy muszę ci przypomnieć?" - Wieszx2

"- Uważajcie na siebie – ja i Girla uśmiechnęłyśmy się do siebie." - siebiex2

"Musimy przeczesać wyspę. Niewiele czasu nam to zajmie, bo wyspa jest wyjątkowo mała " - wyspax2

"Girla przytaknęła i ruszyłyśmy w oddzielnych kierunkach" - A nie chodziło ci czasem o przeciwne kierunki ?

"Weszłam do cienia. Kiedy odwrócił się do mnie tyłem cicho podbiegłam do niego, przyłożyłam mu dłoń do ust, wyjęłam sztylet i podcięłam mu gardło. Zaciągnęłam go do cienia i poszłam dalej. " - cienia x2. Chociaż tu masz dłuższe zdanie i mniej się rzuca w oczy jako błąd. Ale teoretycznie między takimi samymi wyrazami powinny być 3 zdania odstępu. Jak nie jesteś pewna , czy jest dobrze , to przeczytaj fragment na głos , tak łatwiej wyłapać powtórzenia :)

"Było tutaj tyle schodów i korytarzy, że aż głowa mała." Porównanie moim zdaniem zbędne

"Napastnik miał szare włosy, oczy i szatański uśmiech. " Miał oczy ? To świetnie ! XD

"Naprawdę myślał że tutaj jest mój wynalazek? To był podstęp, a wy się nabra[i]liście[/u]" Najpierw zwracasz się do jednej z nich , potem do dwóch , ale powinien być rodzaj żeński (łyście) , bo to dwie dziewczyny. Czy nie ?

"Kiedy w oczach chłopaka zgasła ostatnia iskierka furii wyciągnęłam broń i włożyłam ją do buta." - Wydaje mi się , że wkładanie zakrwawionego sztyletu do buta nie jest zbyt dobrym pomysłem...

"Smok patrzył na mnie z zaciekawieniem. Dopiero teraz zaczęłam się zastanawiać co to za smok. " - smokx2

"zaryczał smok i skłonił się. Wpatrzyłam się w jego błękitno – zielone oczy. Ogólnie smok był niesamowity i potężny." - znowu smok x2. Combo ? A przy okazji zwrot "ogólnie smok był niesamowity i potężny" jest dość... naciągany. Czy coś. Ja bym to wywaliła i ewentualnie dała jakiś opis , czy coś. No ale ja to ja XD

"Ten smok. Czarny jak smoła. Nightmare Night " Serio ? XD

Ogólnie chyba zaczynam łapać co się dzieje.I jest okey. TYLKO PO CO TY WSZYSTKICH ZABIJASZ ?! XD


http://24.media.tumblr.com/0232abe377ce40acda04905969a7cf65/tumblr_mn80xeWQna1r2uvl2o2_500.gif

Offline

 

#22 22-08-14 22:27:34

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

Wiesz czemu wszystkich zabijam? BO JESTEM ZŁAA!!! A tak na prawdę to nie wiem. :D


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#23 22-08-14 22:32:15

 NinjaSandwich123

Przerażony piesek

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

1. *dni

Było tutaj tyle schodów i korytarzy, że aż głowa mała

2. jakoś mi dziwnie to brzmi ...

Ty idź w prawo, ja w lewo

3.nwm sama czemu a nie lepiej  rozdzielmy się

Niewiele czasu nam to zajmie, bo wyspa jest wyjątkowo mała

4.jakoś inaczej poprosiłabym bo mi to nie pasuję ;-; (wiem wybredna)

będzie edit bo muszę kończyć (bateria pada ;-; )

EDIT***** RESZTĘ WYMIENIŁ WILCZEK WIĘC NIE PISAŁAM  (BARDZO FAJNE OPOWIADANIE :3 )

Ostatnio edytowany przez NinjaSandwich123 (23-08-14 11:26:34)

Offline

 

#24 22-08-14 22:48:26

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

Dzięki kanapko że poprawiłaś błędy. Wiele to dla mnie znaczy :D


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#25 24-08-14 13:15:01

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

Opowieść o pewnym cieniu

Usiadłam wyczerpana na fotelu. Miałam już siedemdziesiąt lat, więc nie miałam tyle energii co moi wnukowie. Ariel i John usadowili się w sofie naprzeciwko mnie.
- Babciu – odezwała się Ariel.
- Co wnusiu?
- Możesz nam znowu opowiedzieć tą historię?
– spojrzałam na Ariel pobłażliwym wzrokiem.
- Przecież opowiadałam ją już z pięć razy – John i Ariel wzruszyli ramionami. Przewróciłam oczami i zaczęłam opowiadać. Miałam w tedy dwadzieścia lat. Moje włosy wtedy miały kawowy kolor, tak samo jak oczy. Teraz mieszkałam w górach. Tam gdzie żaden człowiek nie odważył się pójść. Do Gór Północnych. Najostrzejszych i najwyższych gór wszystkich światów. Ja zaledwie mieszkam w połowie drogi na sam szczyt, ale i tam są trudne warunki. Jak co dzień zeszłam z góry i przechadzałam się doliną. Zawsze próbowałam unikać niedźwiedzi, ale czasami było to niemożliwe tak jak dzisiaj. Parę metrów przede mną stał na dwóch nogach niedźwiedź. Zobaczyłam koło niej dwójkę młodych. Przykucnęłam, zdjęłam łuk z ramienia, wzięłam strzałę, nałożyłam ją na cięciwę i zaczęłam powoli się wycofywać. Niedźwiedzica zaryczała i zaczęła szarżować wprost na mnie. Napięłam łuk i miałam już strzelić, kiedy zwierzę zatrzymało się i stanęło na dwóch łapach. Nie patrzyła na mnie, ale na coś, co było za mną. Powoli odwróciłam głowę i ujrzałam czarnowłosą dwudziestolatkę. Miała lekko czerwone oczy i patrzyła się niebezpiecznie na niedźwiedzice, jakby miała zaraz ją zaatakować. Dziewczyna niby niewinna, a jednak na swój sposób niebezpieczna. Zwierzę stanęło na czterech łapach, odwróciło się i powoli zaczęło iść w stronę młodych. Dziewczyna spojrzała na mnie. Schowałam strzałę i przełożyłam łuk przez ramię. Wstałam i popatrzyłam dziewczynie w oczy.
- Co tutaj robisz? Nie powinnaś zapuszczać się tak daleko w góry, a szczególnie w północne – odezwała się dziewczyna szorstkim głosem. Trochę się od niej odsunęłam, bo stałyśmy bardzo blisko siebie.
- Miałam cię zapytać o to samo – popatrzyłam na nią podejrzliwie. – A tak w ogóle, kim jesteś? – dziewczyna spojrzała na mój łuk i strzały.
- Jestem strażniczką tych gór. Mam na imię Nira. A ty podróżniczko? – odparła dziewczyna już milszym tonem. Uśmiechnęłam się. Dawno nie mówiłam do człowieka.
- Nie jestem podróżniczką. Mieszkam tutaj od dziesięciu lat. Mam na imię Lilia – Nira również się uśmiechnęła. – Skoro jesteś strażniczką Gór Północnych, to czemu nigdy ciebie tutaj nie widziałam? – Nira wskazała koniec doliny.
- Bo ja tam mieszkam. A jak widziałam nigdy tam się nie zapuszczałaś. Jestem strażniczką tych gór od piętnastu lat. Kiedy miałam pięć lat, tata już kazał mi być odpowiedzialną i pilnować wszystkiego. Już w tedy wszystkie zwierzęta się mnie bały, więc nie było obaw, że coś mnie zje – zaśmiałyśmy się. – Chodź do mojej jaskini. Robi się ciemno – przytaknęłam z uśmiechem i ruszyłam za Nirom. Po chwili doszłyśmy do jaskini. Było tutaj całkowicie ciemno, dopóki Nira zapaliła ognisko. Zjadłyśmy trochę mięsa i wypiłyśmy owcze mleko, po czym poszłam spać.
Obudziło mnie śpiewanie. Spojrzałam w stronę wyjścia. Nira siedziała na trawie wpatrzona w księżyc który akurat dzisiaj był w pełni.
- Południowy wietrze. Śpiesz do nieba, śpiesz się. Zanieś od dziewczyny, księżyca bogini, jej zaklęcia i łzy – melodia była spokojna i kojąca, dołączając jej głos, piosenka była nieziemska. – Moja tensknia za nim. Księżycowa pani, obdarz mnie ciałem swym – nagle zerwał się wiatr. Nie taki zwykły, ale bardzo porywisty. – Przyjdzie tam twój piękny, ciemno skóry, obiecał jej księżyc spoza chmury, a w zamian za niego, ty pierworodnego syna podaruj mi. A twojej miłości, jego zapłodności cenę zapłacisz ty. Matką chcesz być i ty pani Luno, tajemniczy twój blask próżno błądzi wśród nas, miłość nie jest potrzebna ci przecież. Ani łzy, ani gniew. Ludzkie ciało ni krew, a…aa…a…aa. Księżycowe dziecię – była teraz chwila ciszy. Nira delikatnie kołysała się, a wiatr się uspokoił. – Dałaś miłość dziką i namiętną, a jej owocności twoje piętno, szare i przejrzyste, albinosa oczy, skórę miało jak śnieg. Dziecko nie jest moje. Twoja zdrada toczy przeznaczenia to bieg. Matką chcesz być i ty pani Luno, tajemniczy twój blask próżno błądzi wśród nas, miłość nie jest potrzebna ci przecież. Ani łzy, ani gniew. Ludzkie ciało ni krew, a…aa…a…aa. Księżycowe dziecię – znowu chwila przerwy i Nira wsłuchała się w odgłosy natury. Szumienie wiatru, wycie wilków. – Chodź na nasze śmierć na nasze zdrady, obojętnie patrzy księżyc blady. Ochroń mego chłopca, pani Luno jeśli twoim synem jest też. Przecież ci nie obca, ludzka litość, ześlij chłopcu odwieczny sen. Matką chcesz być i ty pani Luno, tajemniczy twój blask próżno błądzi wśród nas, miłość nie jest potrzebna ci przecież. Ani łzy, ani gniew. Ludzkie ciało ni krew, a…aa…a…aa. Księżycowe dziecię – znowu cisza. Te pauzy są trochę dobijające. – Kiedy księżyc w pełni blaskiem strojny, wtedy mały chłopiec śpi spokojny, a gdy dziecko płacze, przebudzenia bliski, księżyc się zmienia w kołyskę. A gdy dziecko płacze, przebudzenia bliski, księżyc się zmienia w kołyskę – Nira odwróciła się w moją stronę, a ja szybko zamknęłam oczy. W myślach powtarzałam sobie tą piosenkę, aż w końcu zasnęłam.

~Jakby coś, piosenka nosi tytuł: „Hijo de la luna” po polsku, zaśpiewane przez MsRarity6. Polecam :D LOL reklama :D

Ostatnio edytowany przez Poginka (24-08-14 13:28:39)


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#26 24-08-14 14:09:53

 Willczyca68

Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

"Miałam w tedy dwadzieścia lat. Moje włosy wtedy miały kawowy kolor, tak samo jak oczy." Miałam x2

"Zawsze próbowałam unikać niedźwiedzi, ale czasami było to niemożliwe tak jak dzisiaj. Parę metrów przede mną stał na dwóch nogach niedźwiedź." - niedźwiedźx2 Swoja drogą jest taki youtuber XD (I mam jego autograf :33)

" Parę metrów przede mną stał na dwóch nogach niedźwiedź. Zobaczyłam koło niej dwójkę młodych. Przykucnęłam, zdjęłam łuk z ramienia, wzięłam strzałę, nałożyłam ją na cięciwę i zaczęłam powoli się wycofywać. Niedźwiedzica zaryczała i zaczęła szarżować wprost na mnie. Napięłam łuk i miałam już strzelić, kiedy zwierzę zatrzymało się i stanęło na dwóch łapach." po pierwsze , niedźwiedź już stał na 2 łapach , przynajmniej tak o nim napisałaś wcześniej. Po drugie łuk x2.

"Dziewczyna spojrzała na mnie. Schowałam strzałę i przełożyłam łuk przez ramię. Wstałam i popatrzyłam dziewczynie w oczy." Dziewczynie x2. Moim zdaniem to drugie mogłabyś zastąpić zwrotem "popatrzyłam w jej oczy." , czy coś ;)

"przytaknęłam z uśmiechem i ruszyłam za Nirom" A nie Nirą ? Czy tym razem to ja coś pomyliłam ?

Ogólnie mi się wydaje , czy to pierwsza część ? :D Jest okey , podoba mi się , że to retrospekcja :33 Swoją drogą to piosenka z jakiego gatunku ? :D


http://24.media.tumblr.com/0232abe377ce40acda04905969a7cf65/tumblr_mn80xeWQna1r2uvl2o2_500.gif

Offline

 

#27 24-08-14 14:12:38

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

To jest z MLP, ale chciałabym abyś ją posłuchała, bo inaczej nic nie skapujesz


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

#28 25-08-14 13:40:45

 Willczyca68

Czarnoksiężnik z Krainy Koszmaru

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

:P I tak nic nie skapuję XD


http://24.media.tumblr.com/0232abe377ce40acda04905969a7cf65/tumblr_mn80xeWQna1r2uvl2o2_500.gif

Offline

 

#29 25-08-14 15:24:17

 Poginka

Zombie z Straszliwej Polany

Punktów :   

Re: Fragmenty opowiadań

Przesadzasz :D


Wyzwanie - 3 pkt

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.allpc.pun.pl www.zbr.pun.pl www.nld.pun.pl www.rodzinaiforum.pun.pl www.kolekcjonerzy.pun.pl